Dla kogo ołówkowe spódnice?
Trendy modowe

Dla kogo ołówkowe spódnice?

Spódnica ołówkowa to jeden z prostszych i bardziej popularnych modeli. Opinać będzie biodra i zwęża się ku dołowi. Sięga najczęściej do kola, lekko przed nie albo za nie. Może być noszona w talii, jednak najczęściej ma wysoki stan i wydłuża sylwetkę. Dlatego nazywana jest konwalią albo tulipanem, ze względu na to jaką formę przybiera na ciele kobiety.

Historia

Historia spódnicy sięga czasów starożytnych. Służyła ona i mężczyznom i kobietom. Do łask wróciła dopiero w XX wieku po I wojnie światowej. Wtedy znów wyodrębniła się z sukienki i stała się osobnym towarem. W tym okresie moda przede wszystkim była funkcjonalna. Na początku przygotowywano proste spódnice z fałdami, które nie opinały ciała i sięgały za kolana. W latach 30tych pojawiła się moda na kobiecość i dlatego przygotowywano modele z większą płynnością niż wcześniej. Podkreślano talię kobiety, spódnice sięgały do połowy łydki i miały lekko rozkloszowany charakter, zostały one również skrócone i dopasowane do ciała. Jednak to stało się w latach 40-tych, gdy ledwo zakrywały kolana. Można powiedzieć, że ołówkowa spódnica była wtedy najbardziej popularną formą.

Projektantem, który był prekrusorem tego modelu był Christian Dior, który ze swoją kolekcja New Look pojawił się w 1947 roku. W spódnicach tego typu pokazywała się Marilyn Monroe, która wyglądała w nich atrakcyjnie ze względu na bardzo charakterystyczne kształty i wąską talię. W latach 50 i 60-tych nie były one już modne a wróciły dopiero w latach 70-tych w nieco bardziej futurystycznej formie estetycznej.

Kto może nosić spódnicę ołówkową?

Spódnica ołówkowa nie zalicza się do fasonów uniwersalnych nie będzie więc dla każdego. Najlepiej zaprezentuje się w niej kobieta, która ma doskonałe proporcje. Sprawdza się w przypadku kobiet tak zwanych klepsydr, które cechują się wyraźnym wcięciem w talii i szerokością bioder podobną do szerokości ramion.

Dla kogo ołówkowe spódnice?

Mogą ją nosić również gruszki, z wyłączeniem kobiet, które mają bardzo duże dysproporcje pomiędzy górną oraz dolna partią ciała. Ostatnia sylwetka, która może po taką spódnicę sięgnąć to H inaczej nazywana modelkową. Wyróżnia ją brak wyraźnego wcięcia w talii a także ramiona i biodra z podobną szerokością.

Takiej spódnicy powinna unikać kobieta z figurą T, która zwana jest odwróconym trójkątem, ponieważ jest tam duża dysproporcja między szeroką górą i wąskim dołem sylwetki a wtedy będzie ona dodatkowo również podkreślona. Jeśli budowa ciała ma kształt litery T a chce się taką spódnicę nosić to powinno się wybierac jasne modele, które mają poziome wzory albo aplikacje, wtedy będą one dodawać nieco kilogramów w biodrach i do tego ciemna prosta góra z dekoltem w kształcie V.

Z czym zestawić spódnicę ołówkową?

Spódnica ołówkowa będzie najczęściej kojarzyć się z elegancją. Wyglądać może idealnie w połączeniu z klasycznymi szpilkami oraz koszulą wpuszczoną do środka, najlepiej białą. Ewentualnie również lejąca bluzka z bawełny bądź delikatna dzianina. Można ją również zestawić z nieco bardziej causalowymi stylizacjami. Jeśli posiada się proporcjonalną budowę ciała to do takiej spódnic zestawia się płaskie buty albo koturny. Jeśli postawi się na trampki i ewentualnie koszulkę i to będzie można mówić o bardziej sportowym charakterem. W przypadku zestawienia z t-shirtem i ramonseką będzie bardziej rockowa. Jesienią i zima można zestawić ciemne rajstopy i botki, taliowany płaszcz. Ciekawy efekt będzie dawał pasek noszony na wysokości talii. Dodatkowo podkreśla i nieco wydłuża przy tym nogi. Powinny na niego uważać osoby o krótkim korpusie. Jeśli się do nich należy raczej unika się tego elementu, ponieważ dodatkowo skraca i sprawia, że będzie dodawać kilogramów.

Na zewnątrz czy do środka?

Jeśli zastanawiasz się co z bluzkami bądź t-shirtami, koszulami, swetrami trzeba je wpuszczać do spódnicy czy zostawić wolne? Obie wersje będą ok a wybór będzie uzależniony od konkretnej figury i okazji na którą będziemy się ubierać.

Schowana koszula sprawi, że całość będzie wyglądać bardziej elegancko, optycznie wydłuży się nogi, a obserwator nie będzie wiedział, gdzie się one kończą. Wypuszczona na zewnątrz sprawi, że estetyka będzie bardziej swobodna i również dobrze będzie się sprawdzać. Trzeba jednak uważać, by nie doprowadzić do zaburzenia proporcji sylwetki przez dodanie kilogramów w okolicach brzucha.